Słówka Lubelskie, czyli uczymy jak mówić po lubelsku.

Oglądalność: 17405, długość 15m 26s, zasię 276, zaangażowanie 181. Podróżowanie i odkrywanie regionalizmów to fascynująca sprawa. Aby poczuć trochę egzotyki nie trzeba jechać daleko. Wystarczy Lublin. ...
- Lublin ma chyba najczystsza polszczyznę, piekną bez akcentów i naleciałości jak w małopolsce czy wielkopolsce studiowałem dziennikarstwo i mieliśmy mnóstwo warsztatów języka polskiego z fachowcami od kultury jezyka z radia lublin...wyłapywali wszystko co do joty w naszym pochodzeniu z różnych regionów kraju :P i od tamtych czasów wiem że lublin to piekna najczystsza klasyczna polszczyzna
- A może też tu warto wejść hotel Korona Lublin , można chwilę poczytać.
- Parówka oficjalnie nosiła nazwę bułki paryskiej. Lud lubelski związku tego wypieku z Paryżem nie widział, stąd skrócił przydługą nazwę i pojawiła się parówka ))))
- Czy wy nigdzie w Polsce nie byliscie tak sie mowi wszedzie
- 0:42 przejazdówka (bilet miesięczny)
1:34 trajtek, łapiduchy (trolejbus, kontrolerzy biletów)
2:13 sara (pieniądze)
2:22 brejdak, siora, iść na piechtę (brat, siostra, iść na piechotę)
2:30 Gelo, Kylo (Grzegorz, Krzysztof)
3:15 ciapy (kapcie)
3:23 forszmak (rodzaj gulaszu, regionalne danie jednogarnkowe podawane przy różnych okazjach bez dodatku ziemniaków)
3:50 pazłotko (sreberko)
4:19 serdelka, parówka, cebularz [serdelka to parówka?, parówka to bułka (gruba bagietka), cebularz to okrągłe ciasto z nadzieniem z cebuli i maku]
6:01 jeszcze parę słów o trajtkach i autobusach
6:20 w lewika (w górę), w prawika, (w dół) - (skręcić w lewą, skręcić w prawą)
7:12 przychódź, wychódź (przychodź, wychodź)
7:15 Filipek (synek) zadzwonił.
7:58 robić kopę (robić kupę)
8:20 kaban (psia kupa?)
8:35 piórka (włosy)
9:05 czarny (mężczyzna o ciemnych włosach)
9:40 kajtnąć (przejechać się)
10:06 kopsnąć szluga (dać papierosa)
10:13 kluski (makaron)
10:33 wiara (ludzie)
10:37 tłok jak na Krakowskim, bądź otwarty jak Brama Krakowska (dużo ludzi, ?)
10:55 pryta (tanie wino, sikacz)
11:14 skitrać (schować)
11:22 zimnica (zimno, niska temperatura)
11:29 tędyk, tamtędyk (tędy, tamtędy)
11:38 gajerek (garnitur)
11:48 jeszcze raz o piechcie (iść na piechotę)
11:56 gidulki (formowane w dłoniach kulki z chleba)
12:22 wygrzeźniać (przedrzeźniać)
12:30 kaszkiet (czapeczka)
12:51 zakutany (ciepło ubrany, opatulony)
12:56 popizdówka (zamieszanie)
13:16 sałaciarz (taksówkarz)
13:21 farfocle (?)
13:33 Lemieszka/lomięszka (danie regionalne, przygotowywane z gotowanych ziemniaków z dodatkiem mąki i skwarków z boczku lub słoniny)
13:53 hacele (z Wikipedii: podwórkowa gra towarzyska, popularna wśród dzieci i młodzieży, zwłaszcza w latach 80. XX wieku. Polskim etymonem nazwy gry jest hacel, czyli element do podków końskich. Pierwotnie używane „hacele” były w rzeczywistości astragalami, kostkami pochodzącymi zazwyczaj od owiec. Gra polegała na podrzucaniu rozłożonych na dłoni haceli (lub kamyków lub kości) i łapaniu ich na wiele wymyślnych sposobów. Wymagała od gracza koordynacji ruchów, zwinności i spostrzegawczości, doskonale wyrabiała refleks. Do gry używano najczęściej pięciu elementów)
14:32 cielaki (zamszowe, wiązane buty)
14:42 temperaczka (temperówka, strugaczka)
14:46 bakon? bakun (tytoń)
14:54 rozpłaszczyć się (rozebrać się)
- Miało być gwożdzie to ofnale przepraszam
- WITAM Hacele to śruby na gwint 10 mm A gwiżdże to odnaleźć pozdrowionka z Lubelskiego
- Kupa też jest ,ja prdl , skąd ona jest?
- Ale to kiepskie z waszej strony, żenada, wcale tak nie jest!!!
- Nigdy nie słyszałem w LBN aby Gelo mówiło się na Grzecha.
- Siora i Brejdak - to prawda
- WITAM lamieszka to psiocha pozdrowionka
- 1. Parówka jako bułka jak najbardziej
2. O łapiduchach nie słyszałam w życiu, tylko o kanarach, ale moi rodzice mówią, że jak najbardziej kiedyś się używało
3. Pióra ja używam jak mówię o bardzo cienkich i rzadkich włosach
4. Trajtek i przejazdówka często się używa
5. Ja zauważyłam też, że moi znajomi z okolic Lublina mówią na autobusy busy, lub empeki, wśród znajomych z samego Lublina raczej autobus to po prostu autobus, a bus odnosi się do transportu pozamiejskiego
6. W mojej rodzinie mówi się lemieszka
7. Na piechtę albo z buta to bardzo popularne określenia
8. Kajtnąć się, lub dać kajta też raczej znane określenia
9. Gelo/Kylo to chyba jakieś formy używane przez starsze pokolenia, w moim na pewno nikt tego nie używa xd
10. Zimnica też czasem mówię
11. Sara jako pieniądze to też chyba wymarły już slang, bo moi rodzice kojarzą, ja kompletnie nie
12. Brejdak i siora/siorka używa się
13. Ciapy na stópkach obowiązkowo
14. Co do pazłotka/sreberka to w mojej rodzinie mówiło się po prostu folia aluminiowa xd
15. Skręcanie w górę, dół pierwsze słyszę, lewik i prawik też raczej starszy slang już nie używany
16. Mówienie czarny o szatynach czasem się zdarza, ale niezbyt często
17. Kluski do rosołu w każdą w niedzielę haha
18. Ja znam powiedzenie ruch jak na Krakowskim Przedmieściu, a wiara moi rodzice mówili bardziej na swoją paczkę znajomych niż po prostu na tłum ludzi, teraz już się tak nie mówi
19. Gidulki?? Wygrzeźniać?? pierwsze słyszę
20. Kaszkiet to sporo osób używa
21. Zakutany coś kojarzę, chociaż często się tego nie używa
22. Sałaciarz na taksówkarza kiedyś się mówiło, młodzi ludzie już tego nie używają raczej
23. Strugaczka raczej na temperówkę się mówi
24. Bakom? jako tytoń nie słyszałam
25. Rozpłaszczyć się też rzadko się słyszy
- Parówka to u nas bulka paryska :)
Jeszcze są słowa M. In wyświechtane, nie dygaj, dybać (czekac na coś ), pióra to wtedy gdy ktoś ma słabe włosy 😉
- Więcej gadania niż tych słówek
- Kiedyś konduktorzy mieli w Warszawie czapki z żółtymi elementami dlatego kanary. „Karnąć” czyli przejechać się czymś to śląski regionalizm. Na ludzi „wiara” mówi się w Poznaniu. Natomiast „sałata” to warszawskie określenie dorożkarza. Teraz na taksówkarzy mówi się w Warszawie „cierpiarz”.
- a na glupich ludzi mowi sie tepe dzidy.
- pani nie pochodzi z lublina.moze rodzzice zaczeli tam mieszkac jak byla mloda. cos pan brzdeka a pani nawet nie wie co pan mowi i to widac. tak jak ktos mieszka w warszawie 10 lat powiedzmy i mowi ze z tamtad jest. bzdety niestety
- Pozdrowienia dla Wólki Lubelskiej :) dzieciństwo się przypomina. Sporo słów używam do dzisiaj choć to już tak wiele lat.
- Serdelki parówki, Kanary, serdelki to grube nie cienkie, cebularze spotykam wszędzie, innych nie znam
- wiekszosc tych slow jest w powszechnym uzyciu w calej Polsce, zadna gwara lubelska