Wskrzeszenie w Lublinie.

Oglądalność: 202802, długość 25m 59s, zasię 2648, zaangażowanie 116. Zaprezentowane w lubelskim radio świadectwo dziewczyny, która dzięki wielkiej łasce Bożej nawróciła swoją mamę. Całość nargrania jest dostępna tutaj: https://youtu.be/aUVGtGecRbc Film który obejrzałeś stworzony został jako produkt niekomercyjny przez jednoosobowy zespół. Jeśli ...
- Jezus jest miłością i zbawieniem
- Więcej macie na tej stronie odszkodowania, jak nie to nie wiem.
- Chwała Panu!Panie przymnóż wiary.
- Jezus jest , był i będzie . Jest nierozerwalny z kościołem katolickim.
- Piękne świadectwo ❤ kochany nasz Pan Jezus jest dobry i matka jego Maryja ❤ która jest i naszą mateńką. Chwała Panu w jego miłosiernym miłosierdziu 🙏❤🙏Pozdrawiam was serdecznie Z Bogiem
- Piękne świadectwo. Chwała Panu.
- Jaka wiara, Maryja kocha nas ❤️💙
- Piękne świadectwo Dziękuję ❤
- Popłakałam się. Olu, zazdroszczę Ci mocy wiary! Będę się modlić, by na ten film trafiło w sieci jak najwięcej młodzieży! Dziękuję Ci, Panie, za to, że na ten film trafiłam!
- Cudowne świadectwo. Błogosławionego dnia.
- JEZU UFAM TOBIE ❤🙏❤
- Wy wszyscy którzy wierzycie w Jezusa musicie działać bo on jest w waszych sercach i działa przez WAS własnie
- Piękne....i prawdziwe
- Piękne świadectwo
- Bog zaplac za To piekne swiadectwo.. Serce sie cieszy i dusza raduje. x
- Przepiękny głos. Pan Jezus też ma słabość do takich próśb, takich kobiet.
- Olu piękna Twoja wiara , która wyprosiła uzdrowienie duszy i ciała mamy .
Chwała Tobie Panie
- Każdy kto wyśmiewa kościół i Boga , albo jest wrogiem kościoła chrześcijańskiego jest sługą szatana . Wspaniałą masz wiarę dziewczyno . Oby Bóg i mnie taką obdarzył . Kocham Cię panie
- To jest dopiero świadectwo❤️
- Olu jak wielka jest wiara Twoja, Pan Bóg i Maryja z Synem Swoim wynagrodzą Ci to w niebie. Bóg zapłać za piękne przesłanie.
- Jestem lekarzem, wiele lat spędziłam pracując w pogotowiu. Jednego dnia, rano zostaliśmy wezwani do nieprzytomnej pod hasłem „ chyba nie żyje”. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce zastaliśmy nieprzytomną kobietę reanimowaną przez męża. Przejęliśmy reanimacje jednak „ na spokojnie”, szczerze tylko dlatego, że takie są wytyczne. Kobieta wg wywiadu znaleziona przez męża, leżąca na podłodze jakies 20-30 min przed naszym przyjazdem. ( ile leżała wcześniej nie wiadomo) W badaniu, sztywność malych kłębów mięśni jak przy stężeniu, źrenice - niereaktywne, bez ciśnienia, bez tętna. Linia izoelektryczny czyli kompletnie nic... wg wytycznych podaliśmy wszystkie leki, zaintubowaliśmy, ale nic. 23min reanimacji bez efektu - mogliśmy kończyć, ale jakoś tak się stało, że reanimowaliśmy chwile dłużej. Kiedy była 37 minuta reanimacji bez efektu wbiegł syn pacjentki ... wyjaśniliśmy co się dzieje i ze odstępujemy od dalszej reanimacji. Na to syn wpadł w „ histerie „ krzycząc, że jeszcze mamy reanimować. Przeciągnęło się do 46 minuty. Trzymałam rękę na tętnicy i wentylowałam, koledzy na zmianę robili RKO. Wtedy powiedziałam synowi ze wg medycyny pacjentka nie żyje - wtedy on do mnie powiedział, że mam słabą wiarę - na co w ripoście odpowiedziałam - pan jest od wierzenia ja od robienia. Po moich słowach poczułam tętno na tętnicy szyjnej. Kolega zasygnalizował gwałtownie na monitor, na którym pojawiła się fala. Zmierzyliśmy ciśnienie - było książkowe a wykres ekg prawidłowy, źrenice zaczęły reagować na światło. Poszukaliśmy OIOMu. Powiedziałam synowi, że ma silną wiarę. Miał ... bardzo silną. Sprzęt z pewnością był sprawny. 3 dni później kobieta o własnych nogach bez ubytków neurologicznych wyszła ze szpitala. Co było powodem NZK - nie wiem... nie doszukiwałam - ale fakt jest taki - to z pewnością był cud, z pewnością, w całokształcie ta Kobieta była nieżywa a napewno bez cudu nie wyszła by o własnych nogach. Można powiedzieć dobra reanimacja.... ale robiłam takich baaardzo wiele....i dłuższych ..., bardzo długich ... i nic.